Kredyt konsolidacyjny i refinansowany – podobieństwa i różnice
O tym, że język, którym posługują się ekonomiści bywa skomplikowany najlepiej świadczy to, ze niekiedy sami pracownicy banku potrafią stosować zamiennie pojęcia, które w żadnym wypadku nie powinny być traktowane jak synonimy. Tak jest między innymi w przypadku problematyki związanej z kredytem konsolidacyjnym i refinansowanym, warto więc uświadomić sobie, że choć niektóre instytucje finansowe ciągle jeszcze łączą oba terminy, nie można uznać tej praktyki za właściwą.
Gdy przedmiotem naszych analiz jest kredyt konsolidacyjny na myśli mamy rozwiązanie, które łączy w jedną całość kilka lub kilkanaście płaconych przez nas rat. Przypadki tego rodzaju mają miejsce w wielu gospodarstwach domowych, trudno więc nie zgodzić się z tym, że mówiąc o kredycie tego rodzaju mamy do czynienia z rozwiązaniem, którego istnienie znajduje uzasadnienie i które jest w stanie w rzeczywisty sposób pomóc osobom zadłużonym. Najlepszy kredyt konsolidacyjny zazwyczaj wydłuża czas spłacania zobowiązań, a bank nakłada na klienta dodatkowe koszty będące opłacalne przede wszystkim dla instytucji finansowej, o której mówimy. Nie da się jednak ukryć, że kredyty konsolidacyjne mają również swoje plusy zmniejszając skalę miesięcznego obciążenia dłużnika i pozwalając mu na planowanie swoich finansów w sposób bardziej efektywny niż miało to miejsce do tej pory.
Różnice między konsolidacją a refinansowaniem
Kredyt refinansowany może być niekiedy mylony z konsolidacyjnym przede wszystkim dlatego, że on również zaliczany jest do rozwiązań, dzięki którym możliwe jest poprawianie podejmowanych przez nas wcześniej błędnych decyzji związanych z bankowością. Moda na kredyty tego typu pojawiła się w latach przyspieszenia gospodarczego, kiedy to nasi rodacy zaczęli masowo brać kredyty hipoteczne realizując marzenie o własnym lokum. Banki nie koncentrowały się jednak wyłącznie na nowych kredytobiorcach, ale również starały się dotrzeć do osób, które wcześniej już wzięły na swoje barki tego rodzaju zobowiązanie, a teraz ubolewają nad tym, że warunki spłacania kredytu są znacznie mniej korzystne niż ma to miejsce w przypadku tych ich znajomych, którzy zaciągnęli je później.
Bank przyznający kredyt refinansowany brał na swoje barki wszystkie ciężary związane ze spłatą tego rodzaju zobowiązania klientowi proponując nowy kredyt przyznawany na własnych warunkach. Wcale na tym nie tracił, okazywało się przy tym, że o niemałych zyskach może mówić także sam decydujący się na kredyt klient, kredyt refinansowany cieszył się bowiem popularnością przede wszystkim wśród osób, które decydowały się na zmianę dotychczasowego kredytu w złotówkach na zobowiązanie opłacane w walucie obcej. Zmiany na rynku walutowym i gwałtowny wzrost kursów franka szwajcarskiego i euro przyczyniły się jednak do tego, że z biegiem czasu wspomniane zobowiązanie straciło na popularności, a osoby, które wcześniej zastanawiały się nad jego zaciągnięciem dochodziły do wniosku, że lepiej trzymać się zobowiązania w rodzimej walucie nawet, jeśli jest wyżej oprocentowane.