Różnorodność tradycji
Jak wiele jest krajów, tak wiele tradycji noszenia, bądź też nie, biżuterii ślubnej. Niektóre kultury wyróżniają dwie jej kategorie, inne uznają tylko jedną. Zmienia się także dłoń, na której je nosimy. Wszystko to jednak są tylko szczegóły „techniczne”, bowiem wszędzie i tak znaczenie pozostaje takie samo.
W Polsce szczególnie pielęgnowaną tradycją są pierścionki zaręczynowe. I w tym szczególe różnimy się od większości państw. Nie tylko w tym, na której ręce się je nosi, lecz gdzieniegdzie nie ma ich w ogóle. Może się to nam wydawać dziwne, bo przyzwyczajeni jesteśmy do tego, jako do oczywistego faktu, lecz tak właśnie jest. Oprócz tych krajów, gdzie nie występują pierścionki te mają wszędzie to samo znaczenie. Mianowicie wyrażają zgodę kobiety, na poślubienie mężczyzny, który go wręczył. Zapowiadają także rychły ich ślub, jako naturalną konsekwencję zaręczyn, do których doszło podczas wręczania pierścionka. Natomiast obrączki ślubne rozpowszechnione są przede wszystkim w tych krajach, gdzie występuje duży odsetek katolików bądź też prawosławnych. I tutaj także w różnych krajach są różne tradycje ich noszenia.
Najciekawszą z nich jest chyba ta występująca w Skandynawii, według której kobieta już od momentu zaręczyn nosi obrączkę, a w dniu ślubu mąż dokłada jej drugą, identyczną. Także w tym przypadku, jest to jednoznaczny sygnał dla otoczenia, że oto ten mężczyzna czy ta kobieta są już komuś poślubieni. Jak się jednak okazuje, tradycja noszenia obrączek nie obejmuje jedynie małżonków. Istnieją także inne osoby, niezamężne, które mają niejako obowiązek nosić taki znak. Zaliczają się tutaj między innymi świeccy członkowie Opus Dei, żyjący w celibacie numerariusze. Wkładają oni na palec obrączkę kiedy składają przyrzeczenie wiążącego na całe życie. Innym przykładem są zakonnice.