Film, zdjęcia a może jedno i drugie?
W obecnych czasach dość często rozważamy czy lepiej mieć film z jakiegoś ważnego wydarzenia, czy może zdjęcia będą w zupełności wystarczające? Na przykładzie planowania ślubu i/lub wesela takie decyzje wydają się być bardzo istotne. Rozważmy ów szczególny dzień w życiu każdej pary. Państwo Młodzi (niekoniecznie zawsze wiekiem młodzi) często stają przed dylematem wyboru sposobu na uwiecznienie tych szczególnych chwil. Na pierwszy ogień idą zazwyczaj zdjęcia.
Rozważa się najczęściej czy zdjęcia mają być studyjne, plenerowe a może w tzw. cyklu reportażowym? Nierzadko wybór pada na wszystkie te opcje. Dodatkowo należy rozważyć czy Młodzi chcą posiadać profesjonalny album, w tym przypadku dobrze sprawdzają się króciutkie spoty reklamowe przedstawiające proces tworzenia albumu, jego wygląd, oprawę itp. Tymczasem wydawać by się mogło, że są to proste decyzje, lecz praktyka pokazuje, że wcale takimi nie są. Wszystko zaczyna się od wyboru odpowiedniego fotografa – to nie jest łatwa sprawa. Fotografem może zostać każdy, artystą fotografem może być niewielu. Fotografia to sztuka ujmowania chwil, to gra niuansów… szczególnie obecnych w ślubnych sesjach. Wybór powyższy warto mieć na uwadze planując oprawę fotograficzną dużej uroczystości.
Druga sprawa, to wideofilmowanie. Z uwagi na duże koszty związane z wynajmem kamerzysty, obecnie wiele par z tej przyjemności (dla wielu wciąż wątpliwej) rezygnuje. Jakie są tego przyczyny? Otóż, nie wszyscy goście lubią oglądać siebie po kilku głębszych… Także sami Młodzi mogą nie chcieć ruchomego uwieczniania stresu ślubnego i gorączki weselnej nocy. Ponadto żeńska część gości może być oburzona swoim filmowym wizerunkiem: „Ale grubo wyszłam!”, „Boże, ja tak okropnie tańczę?!”, itp. Warto pamiętać, iż komfort psychiczny ma tutaj decydujący głos…