Rynek polskich remontów dróg
Dzisiejsze czasy można opisać jednym krótkim słowem: mobilność. Ludzie przemieszczają się na największą skalę w historii naszej planety. Każdego dnia wiele osób pokonuje setki kilometrów w ramach swoich własnych obowiązków i wygląda na to, że będzie ich coraz więcej. Stąd, zarówno rynek samochodów jak i rynek drogowy ma bardzo dobre perspektywy.
Na tym drugim polu zdecydowanie lepszą stroną branży jest naprawa dróg. Budowy są w głównej mierze zależne od – dość zmiennych – decyzji władz i mają związek głównie z dofinansowaniami z Unii Europejskiej, które skończą się już w 2020 roku. Przez ten czas jednak nie zmieni się fakt, że istniejące drogi w Polsce trzeba będzie co pewien czas remontować. Szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę, że siatka drogowa w ciągu kilku najbliższych lat będzie jeszcze gęstsza. Oczywiście wejście w ten rynek wcale nie oznacza niezależności od władz czy decyzji samorządów. Nadal niemal wszystkie remonty będą wykonywane na zlecenie, a wybór zleceniodawcy będzie odbywał się drogą przetargu. Warto tu jednak zauważyć, że samo nastąpienie tego jest tak oczywiste jak to, że co roku mamy zimę i w każdym chłodnym sezonie samorządy muszą podpisywać umowy z firmami odśnieżającymi – na tej samej zasadzie należy podejść do branży, w której wykonuje się roboty drogowe. Analogii jest więcej: w obu sektorach potrzebny jest ciężki i drogi sprzęt, a praca odbywa się tylko przez część roku – zazwyczaj tą cieplejszą.
Nie można jednak pójść za daleko w tym porównaniu, ponieważ firmy zajmujące się odśnieżaniem nie muszą przykładowo zatrudniać specjalistów do bardziej skomplikowanych renowacji. Czy warto wchodzić w ten rynek? Tak, ponieważ ma doskonałe perspektywy i wygląda na to, że będzie coraz więcej miejsca na kolejne firmy zajmujące się naprawianiem dróg w kraju. Polecam zajrzeć choćby na wasbud.pl